8 DW Czogori Hufiec ZHP OpoleMiasto
Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum 8 DW Czogori Hufiec ZHP OpoleMiasto Strona Główna
»
DRUŻYNA
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Kategorie
----------------
AKTUALNOŚCI
ZBIÓRKI DRUŻYNY
IMPREZY I WYJAZDY
DRUŻYNA
PATROL SPORTOWO-TURYSTYCZNY
PATROL ZNAKU SŁUŻBY DZIECKU
PATROL ZNAKU SŁUŻBY PAMIĘCI
PATROL ZNAKU SŁUŻBY PRZYJAŹNI
PATROL ZNAKU SŁUŻBY ZDROWIU
PATROL TEATRALNY
MISZ-MASZ
PCHLI TARG
ARCHIWUM
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Mała Gosia
Wysłany: Śro 13:37, 22 Cze 2011
Temat postu:
W razie deszczu możemy też iść na Uniwerek na Oleskiej, ale że na razie nie pada to spotykamy się na bolko przy Kamieniu
Ruda
Wysłany: Śro 11:30, 22 Cze 2011
Temat postu:
Marek napisał mi, że w razie czego zaprasza do siebie
Czarna
Wysłany: Wto 11:28, 21 Cze 2011
Temat postu:
Chyba potrzebny nam B-plan, w razie niepogody...
Czarna
Wysłany: Pon 10:55, 20 Cze 2011
Temat postu:
Zabierz swojego przybocznego też
Kfffiatek
Wysłany: Pon 10:06, 20 Cze 2011
Temat postu:
Ja również będę.
Mała Gosia
Wysłany: Nie 19:34, 19 Cze 2011
Temat postu:
Ustaliliśmy, że nie zmieniamy. 22 czerw. godz 17:00 bolko przy kamieniu.
Ela
Wysłany: Nie 19:16, 19 Cze 2011
Temat postu:
Może napiszmy, kiedy nam pasuje, jeśli zmieniamy termin.?
Mogę być od wtorku do obozu, z wyłączeniem 25.06
Damian
Wysłany: Sob 20:14, 18 Cze 2011
Temat postu:
Mi pasuję ten termin
Mała Gosia
Wysłany: Sob 19:01, 18 Cze 2011
Temat postu:
Tez mi się tak wydaje, że nie ma co tego odwlekać, Ale jeśli jeszcze komuś nie pasuję, to liczę że da znać, a nie że się na zbiórce po prostu nie pojawi.
Tak jak proponowała Gosia spotkajmy się na wyspie Bolko, przy kamieniu po drugiej stronie zielonego mostku. I termin wyborczy godz. 17:00, II termin - godz. 17:30.
Drugi termin jakby się quorum nie zebrało.
Czarna
Wysłany: Sob 18:35, 18 Cze 2011
Temat postu:
Za chwilę wszyscy się rozjadą albo zaczną pracę - myślę, że im szybciej tym lepiej
Mała Gosia
Wysłany: Sob 18:06, 18 Cze 2011
Temat postu:
Też bym chciała żeby na zbiórce konstytucyjnej było jak najwięcej ludzi od nas. Skłaniam się nawet do zmienienia terminu tak aby Magda też mogła być. Czy ktoś jeszcze nie może w środę? Może lepiej Wam pasuje inny termin? to była tylko moja propozycja...
magda
Wysłany: Sob 17:27, 18 Cze 2011
Temat postu:
To "więc?" było raczej pytaniem trochę retorycznym
Które chciałabym, żebyśmy sobie wszyscy na koniec zadali.
Tak, powinniśmy wybrać kadrę - ale też określić wizję dalszej pracy. I nie mówię tu o planie pracy, który będzie tylko jej wypadkową.
I jeszcze jedno - jeśli mamy decydować o tym "co dalej" to ważne, żeby w akurat tej zbiórce wzięła udział możliwie cała drużyna.
Czarna
Wysłany: Sob 17:19, 18 Cze 2011
Temat postu:
To "więc" myślę, że wyjdzie dopiero w trakcie zbiórki. Uważam też, że na tej zbiórce powinniśmy wybrać kadrę drużyny na przyszły rok, a plan pracy ustalić jak trochę doładujemy baterie
magda
Wysłany: Sob 17:10, 18 Cze 2011
Temat postu:
Jeśli zbiórka będzie 22.06, to możliwe, że mnie nie będzie. Chciałabym jednak podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami.
Zbiórka konstytucyjno-wyborcza to moim zdaniem dobry moment, żeby zastanowić się "CO DALEJ?". A wydaje mi się, że dyskusja na ten temat jest w Czogori potrzebna. Od jakiegoś czasu podejmujemy bardziej lub mniej intensywne próby zdynamizowania działalności drużyny - i to widać. Ale chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że to są działania przejściowe - właśnie "do zbiórki", żeby jeszcze trochę się poukładać, jeszcze zmobilizować, jeszcze zachęcić do działania. Ale zbliża się ten "moment zero". Moment, w którym musimy (wszyscy, nie tylko stara/nowa kadra) podjąć decyzję dotyczącą długofalowej wizji przyszłego działania drużyny, naszego w nią zaangażowania, pomysłów i planów na przyszłość. Wędrownictwa naszych marzeń.
Dzięki staraniom zwłaszcza kilku osób Czogori w ostatnich miesiącach spotykało się regularnie na różnorodnych, ciekawych zbiórkach, brało udział w przedsięwzięciach hufca i szczepu. Ale to nie może nam przysłaniać tego, jak sytuacja w drużynie wygląda i że wciąż daleka jest ona od ideału.
Spójrzmy.
Czogori jest w tej chwili największą drużyną w szczepie. Liczy łącznie ok. 30 osób. Trudno uwierzyć, prawda? A te wyliczenia są zrobione bez żadnej ściemy i naciągania. Tylko że trudno powiedzieć, żebyśmy wszyscy byli drużyną. Nie mówiąc o faktycznym wspólnym zaangażowaniu. Bo co w tej chwili mamy?
1) Kilka osób, którym zależy - w sposób przekładający się na działanie, odpowiedzialność. Częściowo z przydziałem tylko do Czogori, częściowo kadrę innych drużyn i szczepu. Które pilnują terminów zbiórek, prowadzą je, przypominają, poganiają, mobilizują. Które w tej chwili podtrzymują pracę drużyny.
2) "Normalnych" członków drużyny - którzy przyjdą raz czy drugi na zbiórkę, pojawią na imprezie drużyny/szczepu/hufca, czasem coś napiszą na forum. Ale trudno tu mówić o faktycznym zaangażowaniu, współtworzeniu życia drużyny, odpowiedzialności. Wszystko "na luzie". Będę to będę, nie to nie. Gorzej z systematyczną pracą. Ale też którzy często nie mieli jeszcze okazji poznać drużyny wędrowniczej w działaniu, istoty wędrowniczej przygody, tego, na czym to wszystko polega - a to też przekłada się na zaangażowanie. Żeby "dać" czasem najpierw trzeba "dostać" - choćby przykład.
3) Członków Czogori - kadrę w innych drużynach szczepu (drużynowych, przybocznych, zastępowych). Którzy mają swoje inne pole działania, więc w Czogori pojawiają się według uznania, kiedy mają ochotę. Którzy z różnych przyczyn nie chcą/nie angażują się głębiej w życie drużyny; i czasem też chyba nie do końca poczuwają się do bycia jej członkami.
Trudno w ten sposób jakkolwiek planować życie drużyny. Kiedy nie wiadomo, czy na zbiórce będą 3 osoby, 6 czy 10, kiedy za każdym razem są to inne osoby, kiedy to co robimy, z kim, gdzie, przesądza się w zasadzie z dnia na dzień. Kiedy brakuje informacji zwrotnej, osób chętnych do przygotowania czegoś, włączenia się do działania. Ale też kiedy wszyscy podchodzimy do działania w drużynie do tego stopnia "na luzie" że niemożliwe jest podjęcie wszystkich przedsięwzięć, wymagających systematyczności, odpowiedzialności, sumienności, podziału zadań - nawet, gdyby to mogły być najbardziej fantastyczne rzeczy, najwyższe szczyty - to my odpadamy już na starcie.
Dlatego musimy sobie wszyscy odpowiedzieć na pytanie, czego oczekujemy od działalności naszej drużyny wędrowniczej i jak widzimy w niej swoją własną rolę. Taki podział, jak przedstawiłam wyżej, dalej istnieć nie może. Jeśli chcemy wspólnie działać - musimy się razem zaangażować. Musimy wziąć odpowiedzialność za Czogori, swoje miejsce w niej, swoje dawane nieraz słowo. Musimy razem zacząć tworzyć życie tej drużyny.
Potrzebna jest nam kadra, która będzie miała świadomość celu, pomysł na jego osiągnięcie i konsekwencję w dążeniu do niego. Która będzie rozumiała i potrafiła przekazywać istotę wędrownictwa, takiego, które spełnia się w działaniu potrafiła wskazywać kierunek, kiedy będzie trzeba. Ale też umiała krzyknąć w razie potrzeby, żeby ruszyć d..., dotrzymać terminów i zobowiązań.
Potrzebni jesteśmy sobie my sami. Członkowie drużyny, którzy są wędrownikami w pełnym tego słowa znaczeniu. Liczy się chęć, a nie liczba przynależności do różnych jednostek. Którzy potrafią wcielić w życie słowa dewizy wędrowniczej: "Wyjdź w świat, zobacz, pomyśl - pomóż, czyli działaj!". Czyli osoby aktywne, kreatywne, chcące dać coś od siebie, potrafiące działać razem na rzecz obranego celu. Które chcą wziąć współodpowiedzialność za tą drużynę - czyli wspólnie określać plany, decydować o najważniejszych sprawach, ale przede wszystkim - wspólnie przeżywać tą wędrowniczą przygodę. Bo ona jest w naszym zasięgu. Musimy tylko sami spróbować po nią sięgnąć. Nikt tego za nas nie zrobi.
Jesteśmy w stanie wprowadzić w życie wędrownictwo naszych marzeń. Takie, które jest przygodą życia, pasją, sięganiem za horyzont, przełamywaniem siebie. Które pozwoli nam przeżyć rzeczy niezapomniane, niedostępne dla innych, a jednocześnie rozwijać się, kształtować siebie, swoją wiedzę, umiejętności i pełnić służbę. To jest możliwe - ale musimy się wreszcie obudzić. Bo "samo" nic się nie stanie.
Siedzieć i czekać możemy w nieskończoność. I patrzeć, jak omija nas szansa na coś fajnego. Ale wtedy to wszystko chyba nie ma sensu.
Dlatego przed tą zbiórką chciałabym, żebyśmy zastanowili się, czego chcemy. Każdy z osobna. I co każdy z osobna może ze swojej strony zrobić, żeby tak właśnie było. Czasem nie trzeba wiele.
"Jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za to, co robimy, ale też za to, czego nie robimy".
Więc?
Ruda
Wysłany: Sob 16:10, 18 Cze 2011
Temat postu:
Ja myślę, że to powinno być jakoś po południu i na fajnym, neutralnym gruncie
W zależności od planowanego przebiegu zbiórki, jeśli np. będzie ładna pogoda możemy spotkać się na powietrzu, np. na Bolko
Ale to tylko moja luźna propozycja
Ale w razie czego zawsze zostaje hufiec
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin