WAKACYJNY SZATAN PLAN

Chciałabym, abyśmy wspólnie podjęli decyzję dotyczącą tego gdzie chcemy jechać w ramach obozu w tym roku.
Z założenia na początku harcerskiego roku myślałam, że wspólnie pojedzimy na zlot 100 - lecia naszego związku do krakowa. Impreza jest duża i ważna , no bo jedna taka na 100 lat. Natomiast dochodzą mnie różne sygnały, że ten zlot, programowo dla wędrowników nie będzie zbyt interesujący. Wiem też, że wędrownicza część 28 również nie za bardzo chce jechać na ten Zlot.
Więc pierwsze pytanie do was, czy chcecie jechać na zlot stulecia do Krakowa?
Więcej info o zlocie (ruda, ty nie byłas na jakiejś innej, lepszej stronie?): [link widoczny dla zalogowanych]

Moja propozycja wygląda następująco : CONCORDIA 2010

Concordia to zlot Skautek i Skautów Europy Środkowej który odbywa się w tym roku w Sztrilich Pál nieopodal Budapesztu na Węgrzech.
Termin to 2 - 11 sierpnia 2010r.
Koszt: 530 zł + dojazd i ubezpieczenie (ale podejrzewam, że w jakiś stopniu będzie nam dofinansowany dojazd )

Jeszcze nigdy nie byliśmy za granicą i wydaje mi się to być dobrym pomysłem, aby wreszcie coś takiego zrobić Smile

Cowięcej osoby, które ukończyły 18 rok życia i zdecydują sie jechać jako członek obsługi , będzie mogla liczyć na zwrócenie 25 euro po zakończeniu zlotu.

Więcej informacji : [link widoczny dla zalogowanych]
Filmik : http://www.youtube.com/watch?v=a-1hFxJqajw

Co to tym myślicie?
Może macie jakieś własne pomysły? Czekam na Wasze propozycje:)

Tylko zastanawiajmy się już teraz, bo czasu jest mało.

Ostatnio zmieniony przez Mała Gosia dnia Nie 17:46, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ja niestety ze względów czasowych i finansowych decyduję się na opcję zlotu, choć jeżeli ktoś ma dość czasu i kasy to mógłby nawet zabrać się na obie imprezy).

Dlatego też zbieram zgłoszenia od osób które chcą jechać na zlot do Krakowa.

W skrócie wygląda to tak: druzynę zlotową (40 os) tworzą 4 zastępy (9os + pełnoletni instruktor jako opiekun) podczas zajęć programowych poruszamy się głównie zastępami 10 os. Koszt to wstępnie 600 zł (450 koszt zlotu i ok 150 materiały programowe, choć to jeszcze nie jest do końca pewne i jasne,a le zakładajmy lepiej więcej i może później ta kwota zmaleje).

Tu jest też oficjalna strona zlotu [link widoczny dla zalogowanych] bo ta Gosi to strona Chorągwi Krakowskiej i oni płacą mniej dlatego nie sugerujcie sie tamtejszymi kosztami.

Zlot rozpoczyna się 16.08.2010 (poniedziałek) śniadaniem, a kończy się 24.08.2010 (wtorek) obiadokolacją. Krakowskie Błonia są do dyspozycji ZHP od dnia 25.07.2009.

Termin wpłat:

Zgłoszenia 1 listopada- 15 grudnia 2009 0 PLN
I wpłata Hufiec: do 15.12.2009 - 100 PLN
II wpłata Hufiec: do 15.02.2010 - 200 PLN + 50 PLN
III wpłata Hufiec: do 30.04.2010 - 150 PLN + 100 PLN
Razem: 600 PLN

wpisowe nie jest zwracane

ilość miejsc w naszej szczepowej drużynie zlotowej może być ograniczona więc jeżeli jesteście pewni to nie zwlekajcie i zgłaszajcie się na forum lub bezpośrednio u mnie. W innym przypadku nie wykliuczam połączenia z innym środowiskiem w naszym hufcu któremu też będzie brakować zastępów

Otwieram listę do pierwszego zastępu:

Opiekun: Kocioł

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.

wiem też że z 14 dh będzie chciała jechać spora grupa a 28 jeszcze nie jest zdecydowana. Ja w każdym razie i tak bedę jechał na zlot.

zgłoszenia na zlot zbieram maksymalnie do 10 grudnia i wtedy będę też zbierać kasę

Kocioł, myślę, że jesteśmy drużyną i powinniśmy jechać w jedno miejsce. Stąd ten post. Musimy zadecydować którą opcje wybieramy i zrobić co w naszej mocy, żeby udało się nam tam pojechać. A jeżeli żadna z tych wyżej wymienionych propozycji nie wypali, proponuję obóz wędrowny. Nie załamujcie się na samą nazwę, będzie taki jak będziemy chcieli.

To teraz ja Razz

Moim zdaniem dyskusja powinna być nie na poziomie "zlot czy zlot" tylko "zlot czy obóz" (w dowolnej formie, bo pod słowem obóz rozumiem też wędrowny, wypad w góry, spływ, inną wyprawę, także zagraniczną itp. itd.). Wydaje mi się oczywiste, że jeśli już chcecie jechać na zlot, to to powinien być zlot 100lecia - bo taką okazję mamy raz, to jest naprawdę wyjątkowa impreza, a imprez i zlotów skautowych jest mnóstwo. Natomiast pytanie, czy to ma być właśnie zlot - czy bardziej indywidualna forma drużyny.

Dyskusja na poziomie 28 (jeśli ją dobrze zrozumiałam) nie tyle dotyczyła szczegółów zlotu w Krakowie i jego wartości programowej, ale właśnie tego, czy w ogóle chcemy jechać na taką formę jaką jest zlot (środek miasta, tysiące ludzi, zbiorowe zajęcia), czy wolimy pojechać w las. Concordia tego problemu nie rozwiązuje, bo wciąż jest zlotem z tymi cechami. Może bardziej interesującym, no i za granicą - ale tego na pewno nie wiemy. Bo przy Krakowie tak naprawdę nie wiemy, czy program dla wędrowników będzie interesujący czy nie - po prostu jest on na razie niewiadomą.
Wiem, że może ten wyjazd zagraniczny, przy podobnej cenie, brzmi kusząco - ale wydaje mi się, że to nie jest kolonia, żeby kierować się tylko "atrakcyjnością" - jesteśmy częścią tego ruchu, a on obchodzi teraz swój ważny moment - dlatego uważam że jeśli już forma zlotu, to jednak to powinien być Kraków.

Ale powtarzam - jeśli. Bo przyznam, że mam wątpliwość, czy w ogóle zlot jest dobrą formą "obozu", podsumowania rocznej pracy dla wędrowników. Dla mnie to powinno być coś, co będzie efektem naszej wspólnie wykonanej pracy, przygotowań, zaangażowania, szansą do rozwoju, nowych doświadczeń, a kiedy już do tego dojdzie - przygodą. Niezapomnianym przeżyciem, na które wcześniej wspólnie zapracujemy, przy którym będziemy mogli się wykazać, a potem da nam moc frajdy i satysfakcji. To też może być wyjazd zagraniczny (bliższy lub dalszy), góry, kajaki, cokolwiek co nam strzeli do głowy Wink

Natomiast jedno myślę na pewno - nie powinniśmy się dzielić. Drużyna jest (powinna być?) całością, a to byłoby raczej tego zaprzeczeniem. Ktoś chce jechać na 2 formy? Ok - ale nie doprowadźmy do "panie na prawo, panowie na lewo", bo to się mija z celem.

A tak z rzeczy praktycznych, faktów, sprostowań itp. a propos Waszych powyższych postów Wink

1) Oficjalna strona zlotu w Krakowie to ta, którą podał Kocioł - adres z posta Gosi prowadzi do strony gniazda Chorągwi Krakowskiej.

2) Te dodatkowe 150zł z kosztów krakowskiego zlotu, to nie tylko materiały programowe czy sprzęt, ale też dojazd i 4 dni dodatkowego pobytu (gniazdo opolskie ma wyjechać już 12.0 Cool

- pytanie, czy w tym przypadku i tak chcemy te 4 dni spędzić na Błoniach. Szczerze mówiąc ja nie chcę (wolę pojechać "w teren", tym bardziej że o programie tych 4 dni akurat wiemy coś więcej i nie jest on rzeczą, która do mnie przemawia), i jak przedstawia się wysokość zrzutki chorągwianej, jeśli z udziału w tych wcześniejszych dniach zrezygnujemy.

3) Kwota wpisowego na krakowski zlot raczej na pewno nie zmaleje - natomiast nie zamierzam się poddawać za łatwo jeśli chodzi o zrzutkę chorągwianą na tą część, w której nie planuję brać udziału Wink

4) Uczestnikami Concordii mogą być tylko osoby do 18 roku życia - kto ma powyżej 18 lat, może jechać tylko jako obsługa (no z wyjątkiem drużynowego), no ale wtedy już nie wchodzi w skład patrolu i raczej nie bierze z nim udziału w zajęciach (trzeba znać angielski).

5) Tak jak Aga napisała - określenie "obóz wędrowny" traktujemy potocznie - nie oznacza ona, że będziemy zasuwać koniecznie po 30km dziennie, ale raczej formę "nie na bazie" (w kształcie, jaki sobie wymyślimy).

	magda napisał:
	5) Tak jak Aga napisała - określenie "obóz wędrowny" traktujemy potocznie - nie oznacza ona, że będziemy zasuwać koniecznie po 30km dziennie, ale raczej formę "nie na bazie" (w kształcie, jaki sobie wymyślimy).

I tutaj jest moja propozycja. W miesiącu sierpniu po zlocie, albo jeszcze przed nim, w lipcu, możemy wybrać się w Góry stołowe. Niezła baza jest u sołtysa w Karłowie (stary instruktor, nie zdziera z harcerz). Kto będzie chciał pochodzi więcej, reszta w miłej scenerii będzie mogła robić coś innego. Poddaje jako jeden z pomysłów

Podoba mi się ten pomysł Grzesiu Razz

góry stołowe są zacne i piękne choć po zeszłorocznym obozie chodzi mi właśnie po głowie by kajakami opłynąć mazury Smile

taki wędrowny obóz ale kajakami Razz

a opcja gór jest równie kusząca Smile

A jak reszta?

mi tez sie podoba pomysł Grzesia Smile

jestem za

ja z drużyną wylądowałam na zlocie.

Dla drużyny lepszy zlot niż nic Smile

<-- odnośnie wypowiedzi Rudej

Jak przeczytam jeszcze jedną wypowiedź w tym stylu, to naprawdę zostanie na "nic".

edit: a zresztą tekst o wylądowaniu nic nie wnosi do tematu, bo jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Pisałam Ci zresztą jaka mi się wizja snuje, ale już nie raczyłaś się do niej odnieść.

Ostatnio zmieniony przez magda dnia Wto 15:52, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

ja?

Ruda, Ty nie pisałaś o lądowaniu Wink